Libido – być może często o nim słyszysz, ale co ono tak naprawdę oznacza? Podniecenie? Ochotę? Przyjemność? Pożądanie? Słowo „libido” często jest używane w kontekście seksualności, a odnosi się do pożądania seksualnego lub popędu płciowego danej osoby. Jest to złożone zjawisko, które obejmuje zarówno aspekty fizyczne, jak i psychiczne. Dla kobiet, zmagających się z różnorodnymi rolami życiowymi, zrozumienie własnego libido może być ważnym i kluczowym elementem zrozumienia siebie jako istoty seksualnej oraz dbania o harmonię w sferze seksualnej.
Libido a życie codzienne. By chciało się „chcieć”
Dla wielu kobiet, utrzymanie zdrowego poziomu libido staje się wyzwaniem w zatłoczonym grafiku codziennego życia. Obowiązki matki, pracy zawodowej, a także inne aspekty życia mogą wpływać na gotowość do intymności. Po prostu – życie się dzieje, jesteśmy przemęczone i nawet jeśli mamy taką myśl, że w sumie „fajnie by było”, to i tak nie mamy na to sił.
Dlatego jeśli zrozumiesz, że libido to nie tylko chwilowa potrzeba, ale także Twój osobisty wskaźnik ogólnego stanu zdrowia seksualnego, będziesz mogła podjąć działania, chociażby te małe kroki, które wpłyną pozytywnie na Twoją seksualność. I może zrobi się tak, że „zachce się chcieć”.
Kompleksowe podejście do libido
Libido nie ogranicza się jedynie do fizycznego pożądania. Obejmuje ono także nasze emocje, myśli i relacje z partnerem. Kobiety często doświadczają zmian w poziomie libido w zależności od różnych czynników, takich jak zmęczenie, stres, a nawet poziom hormonów.
Zrozumienie tych elementów może pomóc w tworzeniu harmonijnej przestrzeni dla satysfakcjonującego życia seksualnego. Wydaje się skomplikowane, ze względu na wielość aspektów. Ale tak jak pisałam wyżej, libido to złożone zjawisko i nie ma jednej gotowej recepty dla każdej z nas. Dlatego zastanów się nad tymi obszarami:
– zdrowie: Kiedy ostatni raz robiłaś badania, szczególnie hormonalne? Przyjmujesz jakieś silne leki? Czy wysypiasz się? Sen jest odpowiednio długi i regularny? Czy uważasz, że odżywiasz się zdrowo, pijesz odpowiednią ilość wody, posiłki są regularne? Czy uprawiasz jakąś aktywność? Albo starasz się ruszać, szczególnie jeśli masz pracę siedzącą?
– psyche: Czy doświadczasz ciągłego stresu? Np. w pracy, w relacji czy jako mama? Czy zauważasz u siebie spadki nastroju? Co myślisz o sobie, o swoim ciele? Czy ostatnio doświadczyłaś jakiejś trudnej sytuacji?
– relacje miłosne: Jak układa się w Twojej relacji z partnerem? Co o nim sądzisz? Co wspólnie robicie? Czy dalej cię pociąga? A może ostatnio doszło do jakiś sprzeczek? Kiedy ostatni raz rozmawialiście, spędziliście czas tylko we dwoje (bez dzieci?)
Dużo pytań, prawda? U profesjonalisty dostaniesz ich o wiele więcej. Np. w obszarze zdrowia, jeżeli wiesz, że tam byłoby co poprawiać, możesz spróbować wprowadzić nawyki sama albo skonsultować to ze specjalistą (dietetyk, endokrynolog, trener itp.). W obszarze psyche możesz poszukać wsparcia u psychologa, psychoterapeuty czy seksuologa. W obszarze relacji miłosnych również, ewentualnie terapeuta par, jeśli chciałabyś również zaangażować w to partnera/partnerkę.
Mit o jednolitym libido
Akceptacja tego, że masz inaczej, że jest to zmienne i zależne od innych czynników jest kluczowe dla zdrowego podejścia do seksualności. Ważne jest, abyś nie porównywała się z idealizowanymi standardami i zaakceptowała swoje własne doświadczenia.
Pozytywna seksualność, akceptacja ciała i relacja
W procesie budowania pozytywnego podejścia do libido ważne są jeszcze trzy elementy, o których chciałabym krótko wspomnieć: pozytywna seksualność, ciałopozytywność i rozmowy z partnerem/partnerką.
– Pozytywna seksualność – mam tu na myśli podejście, w którym przyjmujesz swoją seksualność jako coś naturalnego. Jest taka, jaka jest. I to ty decydujesz, czy to co już wiesz i masz jest ok czy chcesz wiedzieć więcej, poznawać, eksplorować. To akceptacja swoich i partnera granic oraz szanowania ich. To rozumienie seksualności i branie za nią pełną odpowiedzialność. Że seks jest oparty na zgodzie obojga partnerów i bezpieczny.
– Ciałopozytywność – po prostu akceptowanie swojego ciała. Chociaż coraz głośniej mówi się o tej akceptacji i mamy coraz więcej kobiet (ciałopozytywność to także ruch społeczny), które pokazują, że każde ciało jest piękne, to wciąż trudno jest przebić się przez kult idealnego ciała, jedynego akceptowalnego modelu. Twoje ciało jest piękne. Jest z Tobą. Jest Twoje. Wyjątkowe i jedyne. Nikt nie ma takiego ciała jak Ty. A co by to było, gdybyśmy wszystkie miały identyczne figury?
– Rozmowy – rozmawianie o seksie z osobą, z którą go uprawiamy, okazuje się wciąż być wyzwaniem wielu par. Wszak pokutuje przekonanie, że „o seksie się nie gada, tylko się go robi”. To duży błąd. Ponieważ rozmowa pozwala nam siebie nawzajem zrozumieć. Co lubisz, a czego nie? Jak partner/ka ma Ciebie „tam” pieścić? Kiedy masz ochotę, co pomaga Ci mieć tę ochotę? I to też nie jest tak, że mężczyzna tylko zobaczy kawałek biustonosza i mu hmm „staje”. Mężczyźni też mają swoje pragnienia i swoje libido. Ok, może ono inaczej działać niż Twoje i być może jest tak, że on szybciej się podnieca niż Ty. Ale to nie jest nietypowe. Tak jest w wielu związkach, a rozmowa może pomóc Wam zrozumieć, jak działa Wasze libido i odnaleźć waszą własną, osobistą harmonię seksualną.
I na koniec – 5 sposobów na podkręcenie Twojego libido
Libido to więcej niż tylko chwilowe pragnienie seksualne. To delikatny balans między fizycznymi i psychicznymi aspektami, który wymaga zrozumienia i akceptacji. Poniższe sposoby mogą Ci pomóc, szczególnie, jeśli jeszcze nie miałaś okazji ich wypróbować. Sprawdź, co zadziała u Ciebie. Daj znać w komentarzu (albo napisz w wiadomości prywatnej), jakie masz inne jeszcze sposoby na podkręcenie swojego libido, co u Ciebie się sprawdza?
1. Fantazjowanie – Pozwól sobie na chwilę w samotności i spróbuj wyobrazić sobie, jak wyglądałby seks, który chciałabyś uprawiać i sprawiłby, że nabrałabyś na niego ochotę. Możesz zaprosić partnera do fantazji. Zobaczysz, że wspólne fantazjowanie Was oboje może pobudzić do działania
2. Masaż relaksacyjny – Masaż może być skutecznym narzędziem zarówno w redukcji stresu, jak i zwiększeniu bliskości z partnerem. Tip: umówcie się z partnerem, że pomasujecie się wzajemnie, ale „absolutnie bez żadnych podtekstów”. Zobaczysz, jaki to przyniesie skutek. To co zakazane smakuje najlepiej.
3. Zrób coś nowego – Wspólne próbowanie nowych doświadczeń seksualnych może ożywić życie intymne. To nie musi być zaraz jakaś fikuśna pozycja, w której zawiążecie się na kokardkę. Wystarczy drobiazg- piórko, sensualna muzyka (może dawno jej nie było?), kostki lodu. Eksperymentuj!
4. Wyjątkowa bielizna – Na pewno masz jakiś seksowny komplet schowany na „specjalną okazję”. A jeśli nie – spróbuj poszukać dla siebie coś z koronką czy wycięciami. I włóż… na co dzień. Do pracy, pod rozciągnięty dres, kiedy idziesz na zakupy czy zajmujesz się dziećmi. Czuj się wyjątkowo i seksownie. I nic się nie stanie, jak „przypadkiem” parter/ka zobaczy, co kryje się pod poplamioną koszulką…
5. Ćwiczenia fizyczne – Czy wiesz, że regularna aktywność fizyczna poprawia krążenie krwi i zwiększa produkcję endorfin, co może wpłynąć pozytywnie na libido? Jeżeli do tej pory nie uprawiałaś żadnego sportu, spróbuj zapisać się na jakieś zajęcia w pobliżu lub sama ćwicz w domu (na you tube jest wiele trenerek, które pokazują treningi za darmo).
Baw się dobrze 🙂
M.