Do napisania tego postu zostałam zainspirowana w krótkim czasie przez dwa źródła. Jednym z nich była rozmowa z pewną osobą właśnie o małych krokach i małych zmianach, a drugie źródło to szkolenie w nurcie Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, gdzie właśnie jednym z założeń tego nurtu jest to, iż małe zmiany wywołują duże zmiany. Uważasz, że małe kroki są bez sensu, zabierają czas, nic nie dają? Uważasz, że nie jesteś w stanie się zorganizować i zmotywować, więc nie robisz NIC? Oczekujesz szałowych rezultatów, a tu albo nic się nie dzieje, albo zmiany są tak małe, że ledwo je zauważasz? Próbowałaś już robić wielkie zmiany na raz, rzucałaś się na głęboką wodę, ale entuzjazm do działania po kilku dniach opadał? To ten post jest napisany właśnie z myślą o Tobie 🙂
Małe zmiany, dlaczego warto?
– możemy wpleść je w codzienność, robić przy okazji, więc nie odczujemy ich ciężaru wykonywania
– a jeśli mamy wygospodarować na nie czas, to mogą trwać krótko, do kilku, max kilkunastu minut
– mogą dać nam poczucie odzyskiwania kontroli nad życiem
– są osiągalne dla danej osoby i nie przekraczają jej możliwości
– pozwalają na sprawdzanie, czy dana zmiana mi pasuje, eksperymentuję, jeszcze zanim „zrewolucjonizuje” mi życie
– to też więcej czasu na oswojenie się z tym, co się zmienia
– choć nie są duże, to mogę szybciej cieszyć się efektami niż wtedy, kiedy chciałabym dokonać dużej zmiany (duża zmiana = więcej czasu, więcej wysiłku, późniejsze efekty, chociaż efekt zaskakujący; mała zmiana = mniej czasu, mniej wysiłku, efekty szybsze, choć efekt mniej spektakularny)
– nie powodują dużego napięcia czy stresu, „gumkę strefy komfortu” rozciągamy powoli
– mózg nie lubi zmian, więc małą zmianę może nie potraktować inwazyjnie, niż wtedy, kiedy zmiana będzie wymagała dużego wysiłku
Efekt Domina
Zmiana w systemie życia
Pierwszy mały krok nie musi być wielką rewolucją, by zadziały się wielkie zmiany w Twoim życiu. To może być jedna mała rzecz, która nie będzie wymagała ogromnego wysiłku i czasu z Twojej strony, a za jakiś czas zauważysz efekty tej małej zmiany, a być może pod wpływem tej jednej zmiany zadzieją się kolejne.
A od czego zacząć?
Cóż, to ty już wiesz najlepiej Pamiętaj, żeby to była najprostsza rzecz. Dzięki niej masz się lepiej czuć i funkcjonować. Możesz zapytać siebie, co najbardziej Ci obecnie przeszkadza i na co dzień bywa dokuczliwe. Może brak chwili dla siebie? Może ciągłe zmęczenie? Przebodźcowanie? I teraz zastanów się, co małego możesz zrobić w kierunku, by sytuacja nieco się poprawiła. Jeśli czujesz ciągłe zmęczenie, to może pierwszym małym krokiem będzie chodzenie spać o 30 min wcześniej? Albo odłożenie telefonu gdzieś daleko od łóżka na dwie godziny przed snem? A może zwyczaj wietrzenia pokoju przed pójściem spać? A może po prostu wstaniesz 30 minut później? To tylko przykłady, sama zdecydujesz, jaki będzie Twój pierwszy mały krok. Możesz umówić się ze sobą, że przez tydzień będziesz obserwować, co się dzieje po wprowadzeniu tej jednej małej zmiany. Po jakimś czasie możesz spróbować wprowadzić kolejny krok. Kto wie, być może za miesiąc lub dwa będziesz czuła większy przypływ energii, a to wpłynie na Twoje codzienne działania i aktywności…?
Daj znać, jak Ci idzie
Trzymaj się ciepło :*
M.