W poprzednim poście pokazałam Wam jedno z dwóch narzędzi, które wprowadziłam na początku roku 2024 i które spowodowały, że małymi krokami wprowadziłam ważne zmiany w moim życiu, ale też, że ja w ogóle te zmiany zauważyłam. Z perspektywy roku może się wydawać, że nic się nie dzieje. Ale kiedy miałam przed oczami rozpisane swoje cele, okazało się, że małymi krokami zmierzam do ich osiągnięcia, nie nadwyrężając siebie, a jednocześnie następuje rozwój. Poniżej opowiem Wam o drugim narzędziu, które… na bank znacie.
Czy to naprawdę pomaga?
Jest bardzo dużo różnych narzędzi, z których można korzystać. Jak patrzę na te coachingowe książki z narzędziami to tak naprawdę sky is the limit. Uważam, że te narzędzia mogą być pomocne również w terapii. Dlatego się nimi tutaj dzielę. Myślę, że to pomaga fokusować się na tym, co dla nas ważne, bez rozpraszania się. A rozpraszaczy jest dużo. Przecież można tyle rzeczy zrobić! Ale prawda jest taka, że się nie da, a zaopiekowanie tego, co dla nas aktualnie ważne, przyniesie lepsze rezultaty i będziemy mieli więcej satysfakcji z tego. I gołym okiem zobaczysz zmiany.
Poza tym, ja ustalam cele na rok. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ustalić sobie je np. na dwa lata czy pięć, a jeśli masz możliwość… to krócej – pół roku, kwartał. Dopasuj pod siebie. O to chodzi, żebyś Ty czuł/a się dobrze z tym. Zasady ustalaj sam/a. A te dwa wpisy niech będą dla Ciebie inspiracją 😊
Tutaj przeczytaj poprzedni wpis o narzędziu „One Little Word”: „2 narzędzia, które pomogły mi w roku 2024 pójść do przodu (cz. 1)”
Koło Życia
I co, zaskoczeni? 😊 ja mówiłam, że to narzędzie znacie na bank. I ja osobiście robiłam je bardzo często w swoim życiu. Ale dopiero teraz widzę, że ono zadziałało. Różnica? Prawdopodobnie to, że po pierwsze – wisiało i je widziałam. Po drugie – nie pobrałam gotowego koła z sieci, tylko stworzyłam własne obszary. Takie jakie chcę. Nienarzucone z góry.
Metoda „Koło życia” to proste, a jednocześnie bardzo skuteczne narzędzie coachingowe, które pomaga spojrzeć na swoje życie z dystansu. Można powiedzieć, że to taki „rentgen” Twojego życia – pozwala zobaczyć, gdzie wszystko gra, a gdzie warto coś zmienić. Jest jak przyjaciel, który delikatnie pyta: „Hej, jak się czujesz z tym, co dzieje się w Twoim życiu?”.
Co to jest Koło Życia?
Koło życia to diagram w kształcie koła, podzielony na różne obszary Twojego życia – to może być np.: zdrowie, kariera, relacje, rozwój osobisty, finanse, rozrywka czy duchowość itp. Możesz dostosować te obszary do tego, co jest dla Ciebie ważne. Każdy z nich to jeden „wycinek” koła.
Najczęściej to wygląda tak, że oceniamy każdy obszar na skali od 1 do 10 (gdzie 1 to „totalna klapa”, a 10 to „pełna satysfakcja”). Po naniesieniu ocen na koło łączymy punkty, tworząc kształt – zwykle to coś, co rzadko przypomina idealne koło. I to właśnie ten kształt pokazuje, w jakich aspektach naszego życia jesteśmy zadowoleni, a nad czym warto popracować.
Ja zrobiłam to trochę inaczej niż standardowo. To znaczy – próbowałam dążyć do tego by „koło” przypominało właśnie kształt koła, więc oczywiście, były obszary, nad którymi bardziej chciałam popracować, ale były też takie, gdzie trochę mniej, ale były dla mnie równie ważne. Ok, choć pokażę Ci, a Ty zdecydujesz, czy chcesz tak zrobić, czy wolisz inaczej.
Mój sposób na Koło Życia
Ja miałam 8 obszarów. W internecie poszukałam szablonu koła (już z 10cioma poziomami) i potem w Paint’cie po prostu je podzieliłam odpowiednio (Paint… tak, jaskiniowiec ze mnie 😀 ). Nie będę mówić nazw wszystkich obszarów, które wpisałam, ale podzielę się z Wami kilkoma, jako przykład. Miałam na przykład: zdrowie, podróże, relaks.
Kiedy już każdy obszar miałam podpisany, to zaczęłam się zastanawiać, na jakim poziomie aktualnie znajduje się dany obszar i dlaczego. Na przykład:
Zdrowie – aktualnie na 4 (początek 2024) – ponieważ chodzę na trening raz w tygodniu, ćwiczę regularnie mindfulness, piję wiadro wody (2 l) i pilnuję godzin posiłku, wybieram zdrowsze opcje (np. nie jem białego chleba, wybieram żytni itd.). Zrobiłam pakiet badań na początku roku.
I pokolorowałam 4 kreseczki na kole (np. na żółto – i to jest to co mam, na tym poziomie jestem).
Pamiętajcie! To są subiektywne oceny. Każdy z Was może mieć inaczej. To jest wasze i nikt tego nie ocenia 😊
Następnie pomyślałam sobie, gdzie chciałabym być za rok. Wiadomo, że fajnie byłoby być na 10, ale może być tak, że nie będę mogła na 100% skupić się na zdrowiu, ale przydałoby się co nie co nad nim popracować, jakieś nawyki wprowadzić.
Więc na kole zaznaczyłam kolejne dwie kreski w kolorze szarym – to obszar, gdzie chciałabym być za rok. Czyli na 6.
I teraz rozpisuję sobie, co to znaczy być na 5 i co to znaczy być na 6.
5 – pójdę do specjalistów lekarzy (i tu wypisuję jednego, dwóch) i do dietetyka, by ustalić dietę, która pomoże mi lepiej dbać o siebie i wprowadzić więcej zdrowych nawyków
6 – dodatkowych ruch – np. spacery, bieganie, joga, inne zajęcia itp.
I teraz na koniec roku 2024 siadam i sprawdzam, czy udało mi się zrealizować. I wychodzi na to, że tak, bo od kilku miesięcy jestem pod opieką dietetyka, który pomaga mi wprowadzać zdrowe nawyki żywieniowe dopasowując pode mnie. Pracuję nad tym, by wybierać takie produkty, które wzmocnią mnie pod kątem żelaza (mam niedobory). Byłam też u innych specjalistów kontrolnie. To poziom 5. A poziom 6 też się udało, ponieważ zaczęłam praktykować gimnastykę słowiańską, chodzę na spacer przynajmniej raz w tygodniu, ale udaje się częściej oraz właśnie zadbałam o to, by nie siedzieć dużo przy biurku i nabyłam bieżnię pod biurko. Kiedy mam papierkową pracę albo szkolenie – to w tym czasie chodzę, robię kroki. Biurko mogę regulować na różne wysokości, więc mogę sobie nawet przy nim stać i pracować.
(poniżej moja radosna twórczość w Paint’cie. Wybaczcie, że grafika nie spełnia aktualnych instagramowych norm, ale liczy się cel w tym przypadku 😊 )
Twoje Obszary w Kole Życia
Na pewno są takie obszary, co do których jesteś pewien/pewna, że chcesz je wprowadzić i nad nimi popracować. Poniżej masz kilka pytań, które mogą pomóc Ci wybrać inne obszary, a nie do końca masz pewność, które wybrać.
– Co w moim życiu jest dla mnie najważniejsze? Jakie wartości, działania lub relacje odgrywają kluczową rolę?
– Jakie obszary życia pochłaniają najwięcej mojej uwagi, energii i emocji na co dzień?
– Czy są jakieś aspekty życia, które chciałabym bardziej uwzględnić, bo czuję, że teraz są zaniedbane?
– Czy czuję, że w tym obszarze jestem w równowadze, czy może coś mnie stresuje lub przeciąża?
– Czy ten obszar mojego życia dodaje mi energii, czy raczej ją zabiera?
Przykładowe obszary życia: Zdrowie fizyczne, zdrowie psychiczne, przyjaźnie, relacje rodzinne, partnerstwo, rozwój osobisty, kariera/zawód, finanse, hobby i pasje, czas wolny, dom i przestrzeń życiowa, samopoczucie duchowe, aktywność społeczna, podróże i przygody, kreatywność, komunikacja, rodzicielstwo, samoakceptacja, zdrowe nawyki, równowaga między pracą a życiem osobistym, relacje sąsiedzkie, rozrywka i kultura, strefa intymności, zdrowie hormonalne, odpowiedzialność ekologiczna, edukacja, planowanie przyszłości, codzienna organizacja, satysfakcja z życia, zabawa i spontaniczność…
Ustalanie poziomów poszczególnych obszarów
Jak już wiesz, pisałam wyżej, ocena poziomów jest bardzo subiektywna. I dobrze, to Twoje koło życia, nie egzamin, nie szkoła. To ty rozliczasz siebie z tego, jeśli chcesz. To tobie ma pasować, a nie innym.
Moja wskazówka: metoda małych kroków. Stawiaj sobie małe cele, które będą w zasięgu Twoich możliwości i czasu. Weźmy przykład powyżej: zdrowie. Fajnie byłoby ćwiczyć 5 razy w tygodniu, mieć zwinne ciało, zdrowe i bez zadyszki na 100 metrach. Ale jeśli do tej pory nie ćwiczyłaś wcale i nagle kolejnym krokiem ma być trenowanie 5 razy w tygodniu… No to sorry. Ale to się raczej nie uda. Raz w tygodniu będzie bardziej realne. Potem możesz zwiększać częstotliwość, jeśli ci na tym zależy.
Poniżej masz kilka pytań, które pomogą Ci ocenić poziomy w Twoich obszarach życia:
– Jak bardzo jestem zadowolon_ z tego obszaru (np. od 1 do 10) i co stoi za tą oceną – co działa dobrze, a co mogłoby być lepsze?
– Co chciał_bym poprawić w tym obszarze? Jak by to wyglądało, gdybym czuł_ pełną satysfakcję (np. poziom 10)?
– Jakie małe, konkretne kroki mogłabym/mógłbym podjąć, aby poczuć się bardziej spełnion_ w tym obszarze?
– Jak by się zmieniło moje życie, gdyby ten obszar był na poziomie, do którego dążę?
Które narzędzie wybrać?
Podałam Ci je oba, bo oba zastosowałam i w tym roku również zamierzam się nad nimi pochylić. Natomiast One Little Word jest narzędziem krótszym i wymaga mniejszego zaangażowania. Koło życia, jak widzisz, zabiera więcej energii i potrzeba poświęcić mu więcej czasu na analizę. One Little Word jest o słowie, które ma być wskazówką w codzienności, być może wskazówką do zmian, poszerzania swojej strefy komfortu. Pomaga skupić się na jednej rzeczy. Koło życia jest bardziej rozbudowanym narzędziem, ale pozwala monitorować więcej niż jeden kawałek naszego życia. Co więcej, doceniam go za możliwość wprowadzenia i zauważania małych kroków – często niedocenianych, a w perspektywie roku bardzo znaczących.
I jak? Planujesz wykorzystać któreś z tych narzędzi na rok 2025? 😊
M.